środa, 1 stycznia 2014

Prolog

Skromne mieszkanie, znajdujące się w kamienicy, jakieś piętnaście minut od centrum bez konieczności wsiadania do samochodu. Daniel przemierzył  ten dystans. Pierw wyszedł z najlepiej prosperującego baru w mieście, następnie starł krew z wargi, oraz brody i udał się do kamienicy z cegły, w której jedno z niewielkich mieszkań zamieszkiwała jego matka. Starsza, lekko siwa kobieta nie zauważyła kiedy syn wszedł do pokoju.

Oczyma wyobraźni pisane...

To opowieść, która zapewne nie mogłaby wydarzyć się naprawdę, choć nie ma w niej wampirów ani wilkołaków, nie odnajdziecie tutaj nadnaturalnych zdolności, ni szczypty magicznych zaklęć. O czym więc jest ta powieść? O gliniarzu bez odznaki, któremu na drodze podczas realizacji zlecenia staje kobieta, właściwie to dosłownie wpada pod koła. Daniel - główny bohater staje więc przed wyborem; albo postępować według norm szkolenia jakie przeszedł, albo wykazać się empatią i zwykłym ludzkim gestem. Mężczyzna postanawia upiec dwie pieczenie na jednym ogniu; wybiera uratować dziewczynę, ale też nie rezygnuje z misji jaką mu powierzono. Princess przypadkowo staje się nie tylko bagażem na plecach Daniela, ale także jego największą udręką. Czy piękna kobieta może poruszyć serce mordercy? Czy dwa aksjologiczne bieguny mogą się spotkać, ot tak, gdzieś pośrodku? Co gdy prawda nie jest tym czym się wydaje, a dobro i zło to tylko pojęcia względne? Z tymi pytaniami przyjdzie się zmierzyć bohaterom tej powieści.